Zanim wyjedziesz
PRZEWODNIKI
My jesteśmy wierni przewodnikom Lonely Planet i z najnowszego wydania tego przewodnika korzystaliśmy przygotowując wyjazd (wyd. 2018, wersja anglojęzyczna). Choć informacje podane w przewodniku są rzetelne, to jednak nie zawsze podążanie wyznaczonymi w Lonely Planet ścieżkami jest dobrym pomysłem… To najbardziej znane wydawnictwo, więc na opisanych tam trasach napotkacie bardzo dużo turystów. Poza tym przewodniki są tworzone z myślą o rynku zachodnim, co oznacza, że proponowane restauracje i hotele zazwyczaj są drogie. Warto przejrzeć blogi podróżnicze, na których aż roi się od relacji z Jordanii. Z blogami też jednak trzeba obchodzić się ostrożnie, zdarza się, że „blogerzy” opisują miejsca, do których nigdy nie dotarli i powtarzają informacje, które znaleźli na innych blogach (czasami niestety nieaktualne, o czym sami się przekonaliśmy…). Dużą pomocą są grupy podróżnicze na FB – możecie tam zadać konkretne pytania i na pewno znajdzie się ktoś, kto akurat jest w Jordanii, albo niedawno z niej wrócił i będzie mógł odpowiedzieć podając najnowsze i sprawdzone dane. Możecie też oczywiście napisać do nas – z chęcią pomożemy!
JORDAN PASS
Jordan Pass to pakiet turystyczny, który obejmuje cenę wizy i bilety wstępu do różnych obiektów (m.in. Petra, Jerash, Wadi Rum, Cytadela w Ammanie, Teatr Rzymski w Ammanie, zamek Karak, NIE obejmuje m.in. Mont Nebo i miejsca chrztu Jezusa). Są trzy wersje Jordan Passów, które różnią się ceną i pozwalają na spędzenie w Petrze od jednego do trzech dni (widowisko Petra by Night jest płatne osobno – 17 JOD/os):
Jordan Wanderer – jednodniowe zwiedzanie Petry – koszt 99 USD
Jordan Explorer – dwa dni w Petrze – koszt 106 USD
Jordan Expert – trzy dni w Petrze – koszt 113 USD
Jordan Pass mogą kupić osoby, które spędzają w Jordanii min. 3 noce.
Za samą wizę na lotnisku zapłacicie 40 JOD, a jednodniowy bilet wstępu do Petry to 50 JOD (bilet na dwa dni kosztuje 60 JOD), więc zakup Jordan Passa się opłaca. Jordan Pass kupuje się przez stronę internetową, dostaniecie go w pdfie do wydrukowania i w wersji mobilnej na telefon (nie wszędzie Jordan Pass jest skanowany, więc wersja mobilna czasem pozwala kilku osobom wejść na jednego Jordan Passa – czego oczywiście nie polecamy). Kupując Jordan Pass przez Internet pamiętajcie, że w polu z nazwiskiem nie można wpisywać polskich znaków.
Jeśli nie chcecie kupować Jordan Passów (taka opcja może być mniej opłacalna np. jeśli podróżujecie z dziećmi do 12 roku życia, które w Petrze nie płacą za bilet!) możecie z Ammanu pojechać do Akaby, która jest w specjalnej strefie ekonomicznej. Podobno można tam w ASEZie pobrać darmową wizę (macie na to 48 godzin od przybycia do Jordanii, po wylądowania w dowolnym mieście w Jordanii musicie poinformować na lotnisku, że udajecie się do Akaby). Informacja pochodzi od organizacji turystycznej Akaby, ale jej nie testowaliśmy, korzystają z niej właśnie teraz (styczeń 2019) podróżujący rodzice – Our Little Adventures.
NOCLEGI
Są tacy, którzy muszą wszystko zaplanować przed wyjazdem i tacy, którzy szukają noclegów na miejscu. Sami wiecie jak podróżuje się wam najlepiej. My wybraliśmy się do Jordanii w bardzo gorącym okresie (okołosylwestrowym) i nasze wyluzowane podejście przysporzyło nam trochę stresu. Okazało się, że musieliśmy zmienić plany, bo w Sylwestra w Petrze nie było już noclegów w naszym budżecie. Jordania jest teraz bardzo popularna wśród turystów (nie tylko z Polski), ale zaplecze hostelowo-hotelowe wciąż rośnie, więc poza wysokim sezonem nie powinniście mieć problemów ze znajdowaniem noclegów na bieżąco. Jeśli chcecie trafić na dobry i niedrogi hostel warto jednak w miastach takich jak Petra, Amman i Aqaba zarezerwować miejsce z wyprzedzeniem. Najlepiej sprawdza się strona www.booking.com, o dziwo jest też trochę ofert na couchsurfingu. O noclegach w campach na pustyni Wadi Rum i możliwości spania tam za darmo pisaliśmy w osobnym artykule.
AUTOBUSY/TAKSÓWKI/SAMOCHÓD
Bilety na autobusy na dłuższe trasy możecie kupić z wyprzedzeniem na stronie Jett busa.
Możecie także mailowo zarezerwować taksówkę i z wyprzedzeniem ustalić koszty przejazdu korzystając ze strony Jordan Taxi. Nie ma jednak problemu ze znalezieniem taksówki na miejscu – plusem jest to, że można się wtedy targować.
Samochód można wynająć online lub na miejscu w wypożyczalni (można płacić tylko kartą kredytową, nie znaleźliśmy miejsca, w którym by respektowano karty debetowe- nawet te z „wypukłym” numerem, ale zasady wynajmu zmieniają się z dnia na dzień, więc musicie sprawdzać na bieżąco).
Na miejscu – kilka praktycznych wskazówek
LOTNISKO – AMMAN
Lotnisko znajduje się mniej więcej w połowie drogi miedzy Ammanem a Madabą (właściwie to nawet trochę bliżej Madaby), możecie więc nie jechać do Ammanu, tylko prosto z lotniska śmignąć do Madaby, albo jeszcze dalej – do Petry albo Aqaby.
Taksówka z lotniska do Petry i z Petry na lotnisko (najlepiej umawiać się na „łączone” kursy) rezerwowana przez stronę internetową kosztuje ok 160 JOD (za dwa kursy).
Taksówka z lotniska do Ammanu kosztuje 21 JOD.
Bus z lotniska do Ammanu kosztuje 7 JOD/os. Bilet na busa kupuje się w „kiosku” przed lotniskiem (na pewno zauważycie, to nie jest duże lotnisko), bus odjeżdża z wyznaczonego miejsca niedaleko „kiosku”. Uwaga! Bus nie dojeżdża do downtown, musicie więc wysiąść na siódmym lub czwartym rondzie (circle). Jeśli wysiądziecie na czwartym rondzie (tym bliżej centrum), możecie stamtąd złapać autobus miejski (zatrzymuje się zaraz za rondem na ulicy prowadzącej w stronę downtown), cena biletu to 0,5 JOD/os.
PIENIĄDZE
Dinar jordański (JOD) kosztuje ok 5,25 zł, więc żeby nie pogubić się w przeliczaniu najlepiej zainstalować sobie na telefonie komórkowym aplikację, która pomoże wam panować nad cenami (np. currency exchange rate). W kantorze na lotnisku zapłacicie ok 7 JOD prowizji za transakcję. W Ammanie znajdziecie dużo kantorów, w których nie jest pobierana prowizja (no commission), najlepiej zapytać w hotelu/hostelu, który kantor ma najlepszy kurs (my wymienialiśmy pieniądze po bardzo dobrym kursie w Al Bader Exchange). Najbardziej opłaca się wymieniać dolary (choć może się to zmienić, bo do Jordanii przyjeżdża coraz więcej turystów ze strefy Euro). Wypłacając pieniądze w bankomacie (ATM) zapłacicie prowizję od 3 JOD (np. w Arab Bank) do 7 JOD, niezależnie od tego czy wasz bank pobiera prowizję czy nie (uwaga- wasz bank może więc dorzucić jeszcze swoją opłatę).
Płacą za środki transportu musicie mieć ze sobą gotówkę. Na pustyni Wadi Rum oczywiście za wszystko płaci się gotówką. W restauracjach, hostelach, hotelach i sklepach zazwyczaj można płacić kartą (kartą zapłacicie też na tych „lepiej” wyglądających straganach w Petrze!).
INTERNET
W większości hosteli, hoteli i restauracji można skorzystać z bezpłatnego wifi. Teoretycznie wifi powinno działać też w autobusach JETT Bus, jednak wydaje nam się, że to tylko legenda… u nas w autobusie wifi nie działało. Nie liczcie na kawiarenki internetowe ani na ogólnodostępne wifi w centrach miast. Chcąc mieć stały dostęp do internetu najlepiej wykupić sobie lokalną kartę sim (koszt to min. 11 JOD). Na pustyni oczywiście są problemy z zasięgiem, więc dostęp do Internetu może być utrudniony.
GDZIE JEŚĆ?
Oczywiście tam gdzie Jordańczycy! W turystycznych miasteczkach menu jest ilustrowane zdjęciami potraw, nie powinniście mieć więc problemu z zamówieniem. Bardzo polecamy też lokalne targi (w Ammanie targ Bukhariyeh w downtown, gdzie można kupić najpyszniejsze na świecie słodycze, jordańskie pieczywo, hałwę, warzywa i pieczone orzeszki) i śniadaniowe „standy” – wózki, z których lokalsi sprzedają kanapki robione na zamówienie (widzieliśmy je tylko w Ammanie, ale możliwe, że w innych miastach też można je znaleźć). Polecamy szczególnie:
w Ammanie restaurację Hashem Restaurant (bardzo tanio – falafel + hummus za 3 JOD)
w Wadi Musa restaurację Reem Beladi Restaurant (przyzwoite ceny – pełne danie ok 6-9 JOD)
w Jerash restaurację niedaleko wejścia do strefy archeologicznej (nazwy nie powtórzymy bo jest po arabsku…), na banerze widnieje napis „Zhrat Ballkis Mandi” może to nazwa… (za danie dla czterech osób – dwie duże porcje kurczaka i ogromny talerz ryżu, a do tego cztery cole – zapłaciliśmy… 7 JOD)
na pustyni Wadi Rum lokalne jedzenie przygotowywane przez Beduinów (pisaliśmy o nim w pisaliśmy w artykule o Wadi Rum).
PAMIĄTKI
Co warto przywieźć z Jordanii? Niestety Jordanię zalała fala paskudnej „chińszczyzny”, ciężko więc tu znaleźć ładne magnesy czy inne bibeloty… Na pewno warto kupić przyprawy (np. na targu w Ammanie), prażone orzeszki, pistacjową hałwę [czyt. halała 😀 ) i kosmetyki z produktami z Morza Martwego (najtańsze znaleźliśmy w aptece, zwróćcie uwagę na skład kosmetyków bo na rynku jest sporo produktów bardzo słabej jakości). Dosyć tanio można zaopatrzyć się w tradycyjne jordańskie ubranie (tutaj szczególnie panie mają pole do popisu – na ulicach Ammanu roi się od sklepów z sukniami, narzutkami i bluzkami w tradycyjne wzory, narzutkę można kupić już za 10 JOD, ale jeśli jesteście drobne to nie liczcie na to, że dostaniecie XS, gdy zapytałam czy nie ma mniejszego rozmiaru usłyszałam, że w Jordanii żyją tylko „zdrowe” kobiety). Jeśli macie trochę większy budżet możecie kupić bardzo ładne repliki mozaik, chodniki z wielbłądziej sierści, porcelanę i przepiękne lampki z kloszami z kolorowych szkiełek. Hitem są tradycyjne jordańskie chustki (chyba częściej noszą je teraz turyści niż tubylcy…). Najładniejsze pamiątki znaleźliśmy na lotnisku, ale ich ceny były bardzo wysokie (magnesy za 10 JOD).
Hej, mam pytanie, czy dobrze zrozumialam: Mogę wylądować w Ammanie i jesli w ciągu 48 godzin pojawię się w Akabie to mogę zalatwic sobie bezplatna wizę? Czy w Ammanie bez problemu wypuszcza mnie z lotniska bez wizy?
Pozdrawiam serdecznie,
SUPER WPIS 🙂
Cześć,
czytaliśmy, że wystarczy pojawić się 48h od przybycia (gdziekolwiek) do Jordanii w biurze ASEZA w Akabie i można tam dostać wizę za darmo. MY NIE SKORZYSTALIŚMY z tej opcji, kupiliśmy Jordan Pass. Ekipa Our Little Adventures miała plan skorzystać z tej możliwości, zapytaj się ich za jakiś tydzień czy się udało (z tego co wiem, to byli wczoraj w Aqabie i nic im do paszportów nie wbili, więc w zasadzie dopiero jak będą wylatywać okaże się czy to naprawdę działa).