Jaki straszny ten Wezuwiusz!

Oj zasiedział się Michu Podróżnik we Włoszech! Zwiedził całe wielkie Wieczne Miasto, to, do którego prowadzą wszystkie drogi, a że będąc w Rzymie wystarczyło tylko przejechać kilka przystanków metrem, by znaleźć się w samym centrum innego państwa, czyli Watykanu, i tam Podróżnik zawędrował. Gdy znaliśmy już na pamięć drogę z Koloseum do Bazyliki św. Piotra, postanowiliśmy pojechać jeszcze dalej i beztrosko wsiedliśmy do pierwszego pociągu, który odjeżdżał ze stacji Roma, czyli Rzym. Uwaga! Gdy wsiadacie do pociągu we Włoszech musicie mieć skasowany bilet! Bilet na pociąg można kupić w specjalnym automacie, albo w okienku na stacji i trzeba pamiętać, żeby skasować go zanim wsiądzie się do pociągu.

Kupiliśmy więc bilet, skasowaliśmy go na peronie i wsiedliśmy do pociągu, który jechał do Neapolu- stolicy pizzy! Z Rzymu do Neapolu jedzie się przez bardzo znane włoskie miasteczko- Pompeje. Kiedy zatrzymaliśmy się na stacji Pompeje, Michu chwycił swój plecak i szybko przebierając krótkimi łapkami pobiegł do wyjścia. W ostatnim momencie udało mi się wyskoczyć za nim z pociągu! Ale ten Michu ma głupie pomysły! Gdy wreszcie dogoniłam go na peronie, dostał ode mnie taką burę, że aż michowe uszy zrobiły się zupełnie czerwone, a z wnętrza guzikowego noska zaczęło dobiegać nieśmiałe bulgotanie, które zwiastowało nadciągającą małą strużkę smarków. Strużka wydobywa się z guzika zawsze wtedy, gdy Michowi jest bardzo przykro. Zrobiło mi się głupio, że tak na niego nakrzyczałam i pomyślałam, że może jednak dobrze zrobił ten Michu wyskakując z pociągu, bo dzięki niemu mogliśmy zwiedzić Pompeje. Z czego słyną Pompeje? Jak to, nie wiecie? Pompeje to miasto, które zostało całkowicie zniszczone przez wybuch wulkanu. Pewnego sierpniowego popołudnia, wiele lat temu, w czasach gdy w Rzymie mieszkali Rzymianie (pamiętacie Koloseum?) wybuchł Wezuwiusz, a lawa, którą wypluł ze swojego wnętrza, przypłynęła aż do Pompejów. Całe miasto pokrył popiół o grubości 5 metrów, 5 metrów to tyle ile jest od chodnika do podłogi mieszkania na drugim piętrze w bloku. Obleciał nas strach, gdy dowiedzieliśmy się, że Wezuwiusz to czynny wulkan, czyli, że może jeszcze kiedyś wybuchnąć!

Pogrzebane jest pod lawą

Z Wezuwiusza uszłą ongiś

Miasto całe z jego sławą

Nam wspominać przyszło ją dziś

Pod skorupą skryte twardą

Są zastygłe miasta trakty

Uwierz śpiewającym bardom

Jak ja wierzę uwierz tak ty

I chodź razem z Podróżnikiem

Zdmuchnąć popiół co Pompeje

Pokrył szczelnie swym dotykiem

I odkrywaj miasta dzieje

About the author

Kilkanaście lat temu przestałam się przemieszczać, a zaczęłam podróżować. Rozglądam się po świecie i kolekcjonuję wzruszenia. Piszę, żeby jeszcze raz zachwycić się odwiedzanymi miejscami, ale staram się też przemycić wskazówki dla innych podróżujących. Zawodowo zajmuję się uczeniem siebie i innych o literaturze włoskiej, hobbystycznie chłonę inne języki i kultury.